michal rachon michal rachon
80
BLOG

Bądźmy poważni, czyli służbowy film instruktażowy

michal rachon michal rachon Polityka Obserwuj notkę 2
Dwa dni temu, w ramach PRowego odwetu nowych - starych szefów ABW - w Rzeczpospolitej oraz na antenie TVN24 mogliśmy dowiedzieć się o skandalicznych praktykach przygotowywania przez służby mundurowe (i nite tylko mundurowe) materiałów filmowych, pochodzących z akcji - głównie zatrzymań i interwencji, na potrzeby mediów. Materiały takie produkowane są obecnie przez różne tego typu instytucje, od Centralnego Biura Antykorucyjnego poprzez Straż Graniczną, aż po wszystkie struktury Policji z Centralnym Biurem Śledczym na czele.

To, że tak się dzieje (niezależnie od tego kiedy powstał film, który stał się podstawą tego zamieszania), jest zasługą najlepszych fachowców od wizerunku publicznego, do których ze wszystkich służb - właśnie Policja miała największe szczęście. Obecny wicenaczelny Super Expressu, Paweł Biedziak, jego były współpracownik Zbigniew Matwiej, obecnie niezależny ekspert PR, czy aktualny rzecznik prasowy Policji Mariusz Sokołowski - to tylko kilku z fachowców, którzy zajmują się kreowaniem wizerunku największej polskiej służby. To między innymi ich zasługą jest zaufanie ponad 70% Polaków do Policji. Mnie jeszcze kilka lat temu wydawało się to niemożliwe, a jednak - dzisiaj jest to faktem.

Tak wysoki poziom zaufania społecznego można było uzyskać między innymi dzięki konsekwentnemu budowaniu systemu działań public relations, który opiera się na miejskich i wojewódzkich strukturach komunikacji społecznej oraz szkoleniach rzeczników prasowych i szefów struktur prasowych Policji. Na poziomie Komendy Głównej Policji stworzono specjalną strukturę zajmującą się prowadzeniem komunikacji z mediami, której prawie udało się przetrwać czasy Konrada Kornatowskiego. To właśnie w trakcie tworzenia tych struktur, W ODPOWIEDZI NA ZAPOTRZEBOWANIE MEDIÓW, W TYM GŁÓWNIE TELEWIZJI INFORMACYJNYCH Policja podjęła decyzję o zakupie profesjonalnego sprzętu do nagrywania kluczowych operacji. Zdecydowanie z myślą o przekazywaniu tych materiałów mediom.

Jednak wbrew temu, co zdają się sugerować Rzepa i tvn, to nie politycy poprzedniego rządu w swoim chorym z nienawiści pędzie do zamykania niewinnych biznesmenów w pierdelku naciskali na swoje służby prasowe, aby te szantażem zmuszały telewizje do ich emitowania. To media domagały się takich materiałów. I wielokrotnie je emitowały.

Nie jest niczym zaskakującym, że osoby, których zadanie polega na stymulowaniu zainteresowania mediów, postarały się zaspokoić taką potrzebę dziennikarzy. W tym kontekście film instruktażowy ABW, dotyczący sposobów filmowania akcji na potrzeby wieczornego wydania wiadomości telewizyjnych wygląda trochę inaczej.

Politolog, współtwórca portalu abcnet.com.pl. Od dziecka koszykarz, kibic tenisa. Były doradca i rzecznik MSWiA, wiceprzewodniczący rady programowej TVP Gdansk, rzecznik PiS Sopot.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka